Świat stracił kolejnego geniusza 😢
Ach ten piątek trzynastego. Dziś miałam napisać o
sylwestrze sprzed lat o fajerwerkach i zabawie, bo piątek piąteczek ale sorry
no nie mogę bo..
Przyszła tak smutna wiadomość z mojego kochanego Ushguli,
że serce ściska, że łzy cisną się do oczu, że brak słów.
Bo oto dziś tego
feralnego 13 przyszła wiadomość że ten ziemski padół opuścił w wieku 76 lat wspaniały genialny artysta, malarz, wizjoner Fridon
Nizharadze. Odszedł do swojego świata pełnego fantazji. I jest mi tak
smutno i zła jestem na siebie, gdy sobie przypominam jak ostatniej zimy
licytowaliśmy się kto ma brnąć w śniegu żeby odebrać od Fridona zamówiony dla
klienta z Moskwy obraz. Kurde pamiętam to jak dziś, trzy dni oddawaliśmy sprawę
jeden drugiemu. Nikomu się nie chciało, bo z Mestii do Ushguli kawał drogi, a
później jeszcze z tym obrazem tak na piechotę po kolana w śniegu. A trzeba było
iść, uścisnąć rękę mistrza, pozdrowić, wypić stakańczyk ach L
Ubogać kolorami ten świat po drugiej stronie, Mistrzu 😢😢😢💔
Komentarze
Prześlij komentarz